Podczas pobytu w Hongkongu zwiedzałam najstarszy żeński klasztor buddyjski Chi Lin i jego przepiękne ogrody. Mimo deszczu i zimna brnęliśmy wzdłuż pięknych alejek spacerowych. Tutaj nikt nie narzuca religii, ani w jakiego Boga ma wierzyć, tutaj każdy ma swojego Boga, któremu oddaje cześć, który jest jego drogowskazem do życia.
Archiwum miesiąca: luty 2016
Go hej fa czaj – szczęśliwego nowego roku
Nowy Rok Chiński to rok Małpy – rozpoczyna się dnia 8 lutego 2016 roku (według kalendarza księżycowego). Mimo uznania przez Chiny kalendarza gregoriańskiego tradycję księżycową obchodzi się obowiązkowo i powszechnie. Byłam na obchodach nowego roku..!
Rok 2016 to rok Małpy. Małpa jest symbolem kreatywnego myślenia, ciekawości świata, pozytywnej energii. Umysł małpy jest inteligenty i rewolucyjny. Największym wrogiem małpy jest jednak nuda, więc po roku małpy można spodziewać się wielu zmian i aktywności.
Jestem w Chinach – Shanzhai
Wybraliśmy się do Shanzhai – miasta należącego do Chin, państwa potężnego, przeludnionego i głośnego. To są moje pierwsze spostrzeżenia po krótkim pobycie. Zanim dotarliśmy na granice kontrolne, opłaty i inne formalności już zaczynały nas męczyć..!
Jakże różni się Hong Kong od Shanzhai!!! Można powiedzieć, że przede wszystkim kulturą osobistą ludzi, która niestety zaraz po przekroczeniu granicy rzuca się boleśnie w oczy.
Rynek i psy w Hongkongu
May zabrała mnie na ryneczek, a właściwie sama dojechałam, bo ona już tam na mnie czekała. Targowisko przypominało mi rynek Łazarski w Poznaniu – pełno różnych rzeczy, począwszy od igły do szycia, a skończywszy na jedzeniu.
W HongKongu jest niesamowity kult psów. Na przykład moja synowa Cass robi zawodowo sesje zdjęciowe z psami i kotami. Ludzie płacą niezłe pieniądze za takie zdjęcia, bo wiedzą, że będą zrobione przez profesjonalistkę. Szkoda, że w Polsce każdy sobie rzepkę skrobie i dominuje kult amatorszczyzny!
Jedzenie w Hongkongu
Uwielbiam jeść pałeczkami tradycyjne potrawy chińskie w maleńkich barach. Tam czuje się klimat Państwa Środka.
Szczerze mówiąc kelnerzy nie są uprzejmi dla swoich klientów, ale to nikomu nie przeszkadza. Potrafią bez zgody konsumenta przenieść mu miskę z ryżem do innego stolika, bo tam akurat jest tylko jedno miejsce wolne. Nikt się nie buntuje tylko grzecznie bierze swoje rzeczy i przesiada się.