A miał być urodzinowy tort kaszkowy dla Kali – 15 lat! Dzień urodzin stał się dniem Jej odejścia…
Ból serca, oczy spuchnięte od łez, pustka wokół, jak tu dalej żyć, kiedy odchodzi ktoś bardzo bliski twemu sercu i życiu, ktoś kto kochał bezgranicznie, zawsze wiernie czeka machając ogonkiem, a czasem wdrapuje się na stół i nadsłuchuje czy już wracamy do domu. Jedyny przyjaciel, na którego można liczyć, który poliże, obszczeka, przytuli, gdy potrzeba i nigdy nie zostawi w smutku.
Jeden komentarz do “Odeszła Kala”