Książka, która wciąga, książka, która fascynuje, książka, którą czyta się jednym tchem. Siedząc owinięta kocem byłam w Limie, Piurze, czułam zapach miejscowych knajpek, smakowałam ich potrawy, podziwiałam zachwyt mężczyzn nad okrągłościami kobiet. Jednocześnie przeżywałam grozę sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie książki.
Poczułam wielkość znaczenia słowa PRZYJAŻŃ, które w naszych czasach straciło na wartości, a tak potrzebne jest w życiu.
To nie jest pierwsza książka tego autora przeczytana przeze mnie.
Również gorąco polecam tego samego autora “Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki”.